Produktywne wakacje 2022, czyli obóz językowy dla dziecka jako inwestycja
Produktywne wakacje 2022, czyli obóz językowy dla dziecka jako inwestycja
Początek czerwca to już ostatni moment na zarezerwowanie wakacyjnego wypoczynku dla dzieci. Mimo szerokiej i różnorodnej oferty, później może brakować miejsc na najatrakcyjniejsze wyjazdy. Ponadto prognozy Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA wskazują, że za tegoroczne wakacje swoich pociech rodzice będą musieli zapłacić więcej, niż przed rokiem. Czy zatem możliwe jest potraktowanie letniego wypoczynku jako inwestycji?
Kurs jako inwestycja
Ceny zwykłych wyjazdów wakacyjnych dla dzieci – kolonii – wahają się w zależności od miejsca i standardu. Średnio koszty takich wakacji zaczynają się od ok. 1150 – 2000 zł. Za zagraniczne wakacje w tej formie trzeba zapłacić ok. 500-700 zł więcej. Można też odszukać nieco tańsze oferty za skrócone wyjazdy do 5-6 dni w ostatnie dni wakacji.
Kompromisem pomiędzy wakacjami a nauką są wyjazdowe obozy językowe lub naukowe czy też kursy przygotowawcze. Od lat dużym zainteresowaniem cieszą się przede wszystkim wyjazdowe obozy języka angielskiego, które chętnie spędzane są w Londynie, Irlandii, na Malcie lub nieco tańsze opcje organizowane w Polsce.
Ceny takich wyjazdów dla dzieci i młodzieży również wahają się w zależności o miejsca i standardów, a najtańsze zaczynają się od ok. 2800 – 3000 zł i mogą sięgać nawet 10 000 – 13 000 zł za czternastodniowe obozy językowe za granicą. Niemniej jednak zainteresowanie takimi wakacjami jest spore, gdyż wielu rodziców podchodzi do nich w formie inwestycji. Tym bardziej, że część takich wyjazdów przygotowuje lub umożliwia zdobycie certyfikatów potwierdzających określony pułap wiedzy, co także w postaci niewyjazdowej bywa kosztowne.
„Taniej” nie zawsze znaczy „oszczędniej”
1233 zł, tyle średnio wydali rodzice na początku roku szkolnego 2021/2022 w związku z uczniowskimi wydatkami. To o 44 zł więcej, niż przed rokiem. Co więcej, jak wskazują dane CBOS, średnio ok. 585 zł miesięcznie wydają rodzice na dodatkowe lekcje swoich dzieci. W sumie aż 56% rodziców posyła swoje pociechy na pozalekcyjne zajęcia dodatkowe, w tym 32% z nich dotyczy nauki języków obcych, a 25% stanowią korepetycje i kursy.
Uśredniony koszt dodatkowych godzinnych zajęć z angielskiego w Warszawie wynosi 80 zł. Przyjmując, że dziecko uczęszcza na takie zajęcia dwa razy w tygodniu, to tylko w perspektywie jednego roku szkolnego rodzice mogą przeznaczać nawet 6 400 zł na edukację językową dziecka. Kwota ta obejmuje 80 godzin lekcyjnych.
Dla porównania, w Polsce można znaleźć już 5-6 dniowy wyjazdowy kurs języka angielskiego (Poznań) w cenie ok. 3 000 zł. Jego organizatorzy deklarują, oprócz zapewnienia noclegu i wyżywienia, aż 50 godzin intensywnych lekcji. W przeliczeniu na godzinowy koszt nauki języka, okazuje się, że taka wakacyjna opcja może być tańsza nawet o 20 zł na godzinę. To około 25% mniej w porównaniu z korepetycjami w trakcie trwania roku szkolnego.
Niejednokrotnie koszty wyjazdowych obozów językowych przewyższają możliwości finansowe rodziny lub mocno naruszają założony budżet. Pojawia się pytanie o ewentualne zewnętrzne wsparcie finansowania takiego kursu.
– Sięgnięcie po kredyt na kurs przygotowawczy, obóz naukowy lub językowy jest dziś podejściem dość powszechnym. Organizator wydarzenia otrzymuje pieniądze jednorazowo, dzięki czemu często może zaoferować nam rabat. Natomiast rodzic kupujący taki kurs może rozłożyć go sobie na raty, dzięki czemu łatwiej jest mu gospodarować swoim budżetem. Z punktu widzenia rodzica czy ucznia wydaje się to też ciekawą inwestycją, a pieniądze mogą się zwrócić np. poprzez możliwość zmniejszenia konieczności uczestnictwa w dodatkowych zajęciach pozalekcyjnych w roku szkolnym. W dłuższej perspektywie może to się przełożyć, na większe możliwości pracy w związku ze zdobytymi kwalifikacjami – komentuje Marcin Szulc z Cofidis Polska
Inwestycja w lepsze jutro
Znajomość przynajmniej jednego języka obcego na poziomie umożliwiającym swobodną komunikację jest jednym z najpopularniejszych oczekiwań pracodawców. Tylko w styczniu 2021 r. na ponad 75 tys. ogłoszeń o pracę zamieszczonych w serwisie Pracuj.pl, aż co trzecie wskazywało na konieczność znajomości języka innego niż polski. Najczęściej był to język angielski.
Między innymi Zintegrowany System Kwalifikacji wskazuje również, że osoby znające co najmniej jeden język obcy mogą spodziewać się lepszego wynagrodzenia, większych możliwości awansu czy większych szans na zdobycie nowej pracy lub szybsze przekwalifikowanie się. Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń przeprowadzone w 2021 r. wskazuje, że nawet 50% pracowników oceniających swoją znajomość języka angielskiego jako zaawansowaną, zarabiało 8 000 zł brutto na miesiąc. Natomiast osoby wskazujące na średniozaawansowaną znajomość tego języka, mogły liczyć na pensje nawet o 2 000 zł niższe. Co warto podkreślić, w przypadku znajomości mniej popularnych języków – m.in. francuskiego, norweskiego lub chińskiego, dysproporcje płacowe w tym zakresie są jeszcze większe.
– Choć poniesienie jednorazowego wydatku rzędu 3 000 zł czy nawet 5 000 zł na obóz językowy może wydawać się sporym obciążeniem, to w ogólnym rozrachunku można traktować je jak przyszłościową inwestycję. Kompetencje i umiejętności zdobyte w taki sposób, niejednokrotnie procentują w przyszłości m.in. w przypadku negocjacji warunków płacowych czy zdolności komunikacyjnych „bez granic”. Zewnętrzne wsparcie finansowania takich kursów podnosi kompetencje, a także procentuje – podsumowuje Marcin Szulc.